Alter Sikorowitz Alter Sikorowitz
151
BLOG

Terroryzm, radykalne środki, dość poprawności politycznej...

Alter Sikorowitz Alter Sikorowitz Polityka Obserwuj notkę 5

Powraca temat terroryzmu...od 2001 co zamach przerabiamy ten sam rytuał, żałoba, współczucie, zapewnienia polityków, medialne show...po czym nawoływanie o tolerancję i wyrozumienie...ludzie dostają sprzeczne informacje, które powodują coraz większą irytację, podział i radykalizowanie się części obywateli zachodniej cywilizacji, co z kolei doprowadza do podziałów w UE...Powojenne pro pokojowe kształtowanie się UE obecnie nie pozwala narodom tejże UE szybko reagować na zagrożenia...Podobnie było z Francją po I WŚ. Obecnie dotyczy to całego zachodniego świata, przez lata wierzyli w swoją mądrość nawracania świata i to niezależnie od kontynentu, religii, kultury czy wykształcenia...nawet gdy pod pretekstem samostanowienia narodów byli wyrzucani ze swoich kolonii, oni byłych poddanych przyjmowali w swoich macierzystych krajach...w najwyższym odczuciu odpowiedzialności, choć z drugiej strony stosunki rasowo-narodowe politycy rozgrywali dla swoich celów...

Europa wschodnia naznaczona wojnami i piętnem rosyjskiego komunizmu ma zupełnie odmienne podejście do obecnych spraw, a zwłaszcza Polska, która została przez sąsiadów 'przekształcona” w monokulturowy kraj ma również doświadczenia z wielokulturowością...także te negatywne...przykładem niemiecka V kolumna, ukraiński nacjonalizm czy żydowscy komuniści...

Obecnie także w Polsce mamy skrajne zachowania, od „nic się nie stało” Pitery do radykalnych nienawistnych haseł Grunwalda...Wystarczą dzisiejsze komentarze...Media odgrywają ponownie spektakl żałobny, miasta okrywają się kolejną flagą, żałujemy ofiar, przedstawiamy poszkodowanych...ale czy będziemy o nich pamiętać za miesiąc?...czy jednak przejdziemy do innych wydarzeń?...kto dzisiaj pamięta o polskich ofiarach z tunezyjskiej plaży? Z każdym zamachem bardziej się przyzwyczajamy... P. Pitera chodzi po Brukseli udając, że się nic nie stało, pokazuje że trzeba żyć dalej, nie okazywać strachu, udaje bohatera dla celów politycznych...jeszcze brakowało, że powie iż to nie zamach tylko brzozy...to dla pana Lisa... A czy poza tym politycy...państwa robią coś więcej poza otwieraniem granic przez jednych i zamykaniem przez drugich...?

P. Piskorski twierdzi, że nie mamy czego się bać przyjmując uchodźców p. Kopacz bo terroryści to nie obecni uchodźcy tylko trzecie pokolenie zamieszkałych na zachodzie przybyszów z kolonii...czyli dawnych uchodźców...BRAWO p. Piskorski...”nasi” uchodźcy będą nas zabijać w trzecim pokoleniu...to pocieszajace...taki wniosek przyszedł mi do głowy, a panu?

A może zaryzykujmy...pan i tak już wtedy nie będzie politykiem, to już nie będzie pana problem...

Kolejny argument p. Piskorskiego... 60 tys. czeczeńskich uchodźców przyjęliśmy i nic się nie stało. Tak, ale Czeczeńcy byli uchodźcami walczącymi z Rosją Putina, a nie z zachodem...dzisiejsi młodzi Czeczeńcy nie są już tymi samymi Czeczeńcami, którzy walczyli z Putinem w latach 90-tych...dzisiaj już bym nie był taki pewny w przyjmowaniu młodych...kto w UE wie ilu z nich jest obecnie radykalnymi islamistycznymi terrorystami...takimi jak z Bostonu.

Kolejny argument...terroryzm ma różne twarze...był lewicowy, syjonistyczny, wywrotowy...

Tylko jedna sprawa...obecnie terrorystów łączy jedno...Islam...i to wczoraj głośno powiedziano....nie buddyjscy Azjaci, nie ateistyczni Chińczycy, nie chrześcijańscy Murzyni...ISLAMIŚCI...choćby część to jednak wspólnym mianownikiem jest radykalny islam...nawet znajdziemy tam Polaków...ale ogarniętych szaleństwem islamu...

Podstawą jest odcięcie muzułmanów od radykalnych wyznawców, duchownych, od medialnych tub propagandowych...to najważniejsze...

Zachód z jednej strony ma wiele militarnych środków prewencji, z których korzysta, a z drugiej sama ograniczyła się w działaniu...Wojna zawsze zaostrzała swoje działania do czasu uzyskania przewagi i zwycięstwa...Zachód zawsze stosował podobne metody...obecnie również powinniśmy to zrobić...a co robiono w czasach wojny, aby zmniejszyć straty własnych obywateli? ...najważniejszy jest skuteczny wywiad...stosowano tortury, aby uzyskać informacje zmniejszające zagrożenie, prawa człowieka są dobre na czas pokoju...w napadniętych krajach stosowano odosobnienie dla grup współbratymców, współwyznawców itd. napadających, nawet dla tych mieszkających w danym kraju od pokoleń ( w czasie II WŚ odizolowano w obozach Japończyków mieszkających w USA )...nie bano się także terroryzować poprzez zmasowane ataki, sięgając po najbardziej radykalne środki jakimi były bomby atomowe...wszystko dla przyśpieszenia pokoju i zmniejszenia strat po własnej stronie...A w tej chwili bronimy się...marszami milczenia i kwiatami...Które imperium, kraje obroniły się kwiatami???? Indianie na pewno nie...Kraje zawsze wzmacniały swoje zewnętrzne granice...dlatego nie rozumiem co obecnie robi UE??? Nawet Rosja wykorzystuje sytuacje i wypuszcza „swoich” wieloletnich uchodźców z obozów wprost do krajów skandynawskich. Co innego Schengen i wew. granice, a co innego zewnętrzne granice...czy to tak trudno zrozumieć p.Merkel?...nie, ale poprawność polityczna nie pozwala inaczej mówić...a to zabija UE...i tu się w tym jednym zgodzę z p. Grunwaldem...dość poprawności politycznej...

Obecnie najbardziej sprawny model obrony przed terroryzmem ma Izrael i od nich powinniśmy czerpać doświadczenie....nie od Rosji Putina...On ma doświadczenie w szerzeniu zła i destabilizacji...USA ze swoją naiwnością też do końca się nie sprawdza...

Jeszcze niezawodny p. Sierakowski...czy niewidzący zagrożenia w uchodźcach przyjąłby pierwszego lepszego z ulicy...zaufałby mu??? Zaryzykował??? A tak obecnie czyni UE....może jest to poprawne politycznie i nawet moralnie, ale na pewno nie jest rozsądne...

Kto ich tak naprawdę kontroluje??

Nawiązując do historii...czy p. Sierakowski w czasie II WŚ przyjąłby pod swój dach jakiegoś Niemca? Nawet prześladowanego? Moim zdaniem byłoby to głupota, a w najlepszym wypadku ryzykowne działanie...prześladowany równie dobrze mógłby być podstawiony...

Pomijam takie zachodnie idiotyzmy jak przyjmowanie rdzennych obywateli swoich kolonii po tym jak ci sami rdzenni obywatele wygnali Europejczyków pod pretekstem samostanowienia w imię demokracji...jeśli chcieli samodzielnie stanowić o własnym losie to dlaczego tego nie robią, dlaczego nie walczą o swój kraj, dlaczego teraz chcą się dostać do tej znienawidzonej Europy, zgniłej cywilizacji zachodniej??? Czy tylko po duże zapomogi? To jedyne wytłumaczenie...inaczej uciekaliby do innych bogatych krajów, krajów islamskich...Jeśli to jest jedna wspólna wiara to powinna się zjednoczyć w pomocy dla swoich współbraci...

Wczoraj młody muzułmanin stwierdził, że od wieków nie ma wojen chrześcijańsko -islamskich...oj małą miał wiedzę...a Polska przez wieki z kim walczyła, dlaczego była przedmurzem chrześcijaństwa? A Turcy osmańscy? Potem nie było wojen, bo muzułmanie byli słabi, a nie było możliwości,aby takimi metodami walczyć jakie teraz stosują...tanim terrorem i media...

I ciągle pozostaje jedno pytanie...Kto najwięcej korzysta na destabilizacji sytuacji w UE? Ja stawiam na Rosję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka