Wyszkolone wojsko, skuteczni politycy
Wczoraj podczas uroczystości święta WP mogliśmy u Prezydenta zobaczyć dumę z własnego wojska, historii polskiego oręża, oraz ramy prowadzenia polityki historycznej.
Tak powinno być, jednak ucząc się na polskiej historii ważniejszym od silnej i wyszkolonej armii jest silne państwo oraz politycy mądrze kierujący polityką państwa. Nawet najsilniejsza armia nic nie da jeśli krajem będą rządzić nieudacznicy i ignoranci. W przypadku nieskutecznej polityki zawsze najbardziej cierpi ludność cywilna.
Z jednej strony mam nadzieję, że nasza polityka pobudzi „zachód” do działania, z drugiej nie wywoła kumulacji nienawiści ze strony Kremla...można sobie wyobrazić, co by się stało gdyby na miejsce kanclerz Merkel wybrano niemieckiego Putina...a co będzie jeśli zmęczeni Ukraińcy dadzą się przekonać propagandzie Putina i winą za obecny stan Ukrainy obarczą Polaków?
Jakie są wtedy nasze plany polityczne? Czy ktoś patrzy tak daleko, czy ktoś zakłada takie scenariusze?
Mam nadzieję, że przyszła ekipa rządząca zada sobie takie pytanie.
Mam też nadzieję, a wręcz jestem przekonany, że Prezydent Duda nie wybuduje kolejnego pomnika bolszewikom jak to zrobił jego poprzednik...
