W naszych pro i rządowych mediach celnie wskazują na zabójców opozycjonistów rosyjskich jako powiązanych z Kremlem, nie mają co do tego nawet cienia wątpliwości...i w tym wszystkim zastanawiają mnie ciągłe zapewnienia polskiej strony rządowej, że w katastrofie smoleńskiej nie mogli brać udziału putinowcy!!! A dlaczego? Bo Tusk tak powiedział, bo rozgrywał wspólnie z Putinem wyjazd Prezydenta Kaczyńskiego? Bo był nieświadomym pożytecznym idiotą i nie chce się do tego przyznać? A głupi dziennikarze z jednej strony pewni są zbrodni sił putinowskich, a z drugiej broniąc Tuska i PO bronią Putina wszystkimi siłami... Gdzie tu sens, a gdzie tu logika? Przez to cierpi polityka i racja stanu RP...
Tak jak błędem "magdalenki" było przyrzeczenie, że nigdy nie rozliczą aparatu partyjnego PRL, tak samo błędem obecnej władzy jest trzymanie się słupków sondażowych jako głównego wskaźnika w polityce...