Często w audycjach, w których gośćmi są politycy mam wrażenie, że najmądrzejsi z nich wszystkich są...dziennikarze, a raczej prowadzący te rozmowy...
W ostatnich latach rozwinął się sposób prowadzenia wywiadów a'la Lis, Olejnik..."zadam pytanie i gościowi nie dam dokończyć odpowiedzieć, bo i tak najmądrzejsze to ja powiedziałem/łam"...a jak już odpowie nie po mojej linii myślenia to i tak zripostuję, aby nie miał możliwości obrony swojego toku myślenia...
Podobne techniki wyznają prowadzący w TVPINFO..p.Czyż czy prorządowa blondyneczka...dzisiaj po kolejnym wtrąceniu się w odpowiedź marszałka z PiS została przez niego zrugana jak wymądrzająca się nastolatka przez profesora, aż jej rumieniec na płochym licu wyskoczył...poparł marszałka poseł z SLD i wreszcie, ktoś z opozycyjnych gości zwrócił na to uwagę nie dając się wyprowadzić z równowagi...
zawsze mam porównanie jak się wypowiadają posłowie PiS w rydzykowych mediach gdzie im nikt nie przeszkadza i w prorządowych mediach gdzie ciągle ktoś im przerywa i coś wtrąca...
Komentarze