Wbrew triumfalistycznego tonu w mediach po wyborze D.Tuska na przewodniczącego rady UE, Polska nie wie czy to będzie sukces czy porażka, czy p.Tusk nie ośmieszy swoimi decyzjami Polski (chociaż niewiele tam będzie decydował)... ale świat już się może pośmiać, że dygnitarz dużego europejskiego państwa nie potrafi porozumieć się po angielsku, nie potrafił się nauczyć przez 25lat działalności politycznej w wolnej Polsce...pewnie tak był zajęty...albo jak Nikodem Dyzma nie widział potrzeby ani poczucia obciachu...
Czy wybór to nagroda za takie decyzje jak pozwolenie na zlikwidowanie polskich stoczni (podobnie jak stołek dla Buzka po zlikwidowaniu kopalń), a może za poparcie Niemiec w przewodniej roli UE? A może to kremlowska gra za pomocą europejskich lewackich sznureczków? A może wielcy UE chcą polskimi rękami załatwić sprawę konfliktu putinowsko-ukraińskiego tak, aby jeśli coś nie wypali można było zwalić na Polskę...nie pierwszy raz...
Dla wew. spraw Polski też nie jest to dobre rozwiązanie...dołująca, powalona aferami PO, ma kolejną pożywkę przed wyborami, zastrzyk adrenaliny, ten wybór będzie pompowany jako wielkie zwycięstwo Polski i PO...będą twierdzić, że UE nie mogła się mylić, że politycy UE wybierając Tuska musieli widzieć jaki to wspaniały polityk...i choćby PiS wygrało to Tusk z UE będzie wszystko robił, aby obrzydzić rządzenie nowej władzy, w końcu to właśnie robił wyśmienicie w latach 2005-2007...twierdząc, że można wszystko w walce o władzę...podobnie było z atakami na Prezydenta RP, odmawiając mu miejsca w samolocie, udziału w UE oraz próbę odebrania własnego zdania w polityce zagranicznej...niestety dał się wciągnąć w grę Putina jak dziecko, co źle się skończyło w 2010...także odejście Tuska od wizji Europy śr.-wsch.L.Kaczyńskiego źle nam służy, a do zeszłego roku widział w Putinie demokratę i nie widział żadnego zagrożenia z jego strony...jakaż wielka pomyłka...razem z p.Komorowskim osłabiali znaczenie wsparcia polskiego wojska...
...niestety wybór p.Tuska to nie jest radość dla Polski...Donald w końcu zajął i zablokował ważne miejsce w UE na kolejne dziesięciolecie, które mogło być przeznaczone w przyszłości dla jakiegoś innego, mądrzejszego męża stanu z Polski...a po drugie D.Tusk do tej pory nie miał żadnej trafnej, przewidującej wizji polityki wew. ani zew. tylko słupki sondażowe i PR...dał się wykorzystać przez Putina i działał na złość demokratycznie wybranemu Prezydentowi RP...co doprowadziło do katastrofy...
tak czy siak...umarł król, niech żyje król...
